Niemal 70% Polek chce pracy na własny rachunek, ale tego nie robią – dlaczego?
Pozostałe

Niemal 70% Polek chce pracy na własny rachunek, ale tego nie robią – dlaczego?

O ile kilka wieków upominania się o prawo dostępu do edukacji i o prawa wyborcze przyniosło oczekiwane rezultaty, o tyle, w kwestii przedsiębiorczości kobiet dużo jest jeszcze do zrobienia.

Według raportu „Bizneswoman Roku: Polki chcą być przedsiębiorcze”, którego wyniki opublikowano w magazynie Forbes , aż 68% Polek, które nie prowadzą własnych firm chciałoby to robić. Z jednej strony niezależność finansowa, możliwość pracy na własną rękę, a co za tym idzie, możliwość decydowania o tym co i jak robię wydaje się bardzo kusząca, a z drugiej strony obawy przed brakiem pomysłów, finansów na start i pewności siebie są na tyle silne, że tego nie robią. Do tego dochodzą jeszcze inne aspekty, np. pogodzenie różnych ról pełnionych w życiu, biurokracja urzędnicza i obawy, że nie posiadają wystarczającej wiedzy na temat narzędzi niezbędnych w prowadzeniu firmy. Zastanawiam się, czy te obawy są uzasadnione i z czego się biorą?

Uważam, że my, kobiety jesteśmy za skromne. Wychowane w patriarchacie, od dzieciństwa nas uczono, żeby nie wychodzić przed szereg, mamy być miłe, uprzejme i się nie chwalić bo to egoizm, a w życiu dorosłym usługiwać mężczyznom. Co za niedorzeczność.

Czasy się zmieniły drogie panie. Nie bójmy się nowych doświadczeń, wyjdźmy z tego ograniczającego schematu, z tego co pozornie daje poczucie bezpieczeństwa.

Znamy przecież wiele kobiet biznesu w Polsce, które codziennie pokazują jak być niezależną i przedsiębiorczą, niektóre prowadzą własne firmy, a inne pracują na kierowniczych stanowiskach w wielkich firmach. Wszystkie łączy zaangażowanie, pasja, szacunek i zrozumienie roli własnej pracy i pieniędzy w życiu codziennym. Dają zatrudnienie innym kobietom i nie tylko, inwestują, wspierają kobiety w budowaniu kariery zawodowej, przekuwaniu pasji w dochodową działalność. Uczą, jak mądrze zarządzać sobą, czasem, finansami.

Dlaczego o tym wszystkim piszę? ponieważ niniejszym i następnymi artykułami pragnę zachęcić kobiety do działania. Jak to mówią „nie od razu Paryż zbudowano”, ale krok po kroku, rok po roku, konsekwencją i uporem można zdziałać wiele.

Od czego zaczniemy? od najważniejszego elementu, czyli pozbycia się obaw. Zapraszam do lektury.